Totalny upadek polskiej kinematografii. Kręcić film o Robercie M?!?! Co to ku**a ma być?! No cóż... Francuzi mają swojego Davida, Holendrzy Armina. Filmy o tych dwóch producentach potrafię zrozumieć. Odnieśli duży sukces na światowej scenie muzycznej. Robią naprawdę dobrą robotę. W Polsce bierze się pierwszego lepszego grajka i kręci się o nim film. Jaki kraj taki Guetta... PORAŻKA!!
Kończę, idę robić klubowy kawałek, za jakieś 10min. skończę. Papa mordeczki! :D
PS. Mam nadzieje, że w tym "filmie" nie zabraknie sceny z wodą za 1,50 zł. :)
" Francuzi mają swojego Davida"
???????????
Francuzi maja, ale nie davidka, ktory jest kolejnym beztalenciem tylko np Vitalica, Davida Carrette albo kultowych Daft Punk - jesli chodzi o scene klubową!